Image
Off Scena 2017

Ogarnięcie prywatnego harmonogramu filmów wyświetlanych w ramach NETIA OFF CAMERA może stać się zadaniem zapewniającym wielogodzinną, często obarczoną wewnętrznymi kryzysami rozrywką. Jeżeli zamierzamy dodatkowo czerpać z festiwalu wrażenia stawiające na efekt słuchowy, wybór naszych wieczorów koncertowych wymagać może pójścia na skróty…

Powyższy dylemat wyklucza oczywiście sytuacja, w której planujemy zobaczyć wszystkie (lub prawie wszystkie) filmy i pojawić się na każdym koncercie (trzymamy za śmiałków kciuki). Jeżeli jednak brakuje nam czasu nie tylko na pójście na dane wydarzenie, ale również na ułożenie swojej agendy, polecamy poniższy przewodnik muzyczny po zespołach mających wystąpić podczas siedmiu wieczorów OFF SCENY. Choć gatunkowo i skrótami, czasami trzeba od czegoś zacząć…

GITAROWO

Najliczniejsza grupa naszego subiektywnego szufladkowania (jak w każdym line-upie OFF SCENY i większości festiwalów muzycznych). W jej ramach zespoły, które stawiają na gitarowe brzmienia każdego typu.

Krakowski zespół TumblingWalls reprezentuje najbardziej klasyczne pod tym względem brzmienia, dobrze odnajdując się w rock’n’rollowych szarpnięciach. Home$lice to jeszcze mniej grzeczny band z Glasgow, u którego melodyczny i zaczepny post-punk idą ze sobą w parze. Na zdecydowanie bardziej spokojne tempo liczyć mogą odbiorcy song-writerów: Runforrest, Roo Panes i Mark McGowan. Z różnym natężeniem zabiegają oni o fanów głównie akustycznych aranżacji. Element również jest zespołem dobrze radzącym sobie w tych nastrojach, śpiewając przy tym w ojczystym nam języku.

INDIE

Szufladka nie posiadająca granic i mieszcząca w sobie – mniej lub bardziej – prawie wszystkie zespoły festiwalu. Dla potrzeb muzycznej prezencji, zamieściliśmy w niej brzmienia mniej przewidywalne i dobrze wpasowujące się w ten gatunkowy (bądź co bądź) mainstream.

City of the Sun to zespół instrumentalistów, których twórczość rozpościera się pomiędzy folkiem, flamenco i ciepłym bluesem. Carnival Youth to łotewski przedstawiciel indie-rocka z wybijającymi się liniami melodycznymi. Sonbird i BeMy to grupy mieszczące się natomiast bliżej popowych brzmień, zapewniając konkretną dawkę muzycznej energii.

ELECTRONIC

…czyli świat sampli i obwodów elektrycznych.

Baasch czyli Bartosz Schmidt to muzyk pierwszoplanowej sceny polskiej alternatywy i synthpopu, któremu z pewnością warto się przyglądać w obliczu jego oryginalnej dźwiękowo drogi. Perkusista Arcade Fire, Jeremy Gara, onieśmiela natomiast dźwiękami eksperymentalnych linii melodycznych (przeważnie w klimacie ambient). Polski zespół Taśma to trio stawiające na ryzykowne brzmienia, utrzymane chwilami również w rejestrze oldsynthpopu. Miro Kępiński, polski kompozytor filmowy i producent muzyczny – choć umieszczony na półeczce z muzyką elektroniczną – nie powstydzi się prawie żadnych brzmień i znaleźć u niego możemy zarówno kompozycje progresywnego rocka jak i muzyki klasycznej.

(NU)JAZZ

Zespoły SoFlow oraz LazyHabits to szerokie (jak zawsze) horyzonty muzyki jazzowej, zazwyczaj uwspółcześnionej nie tylko o zestaw dźwięków elektronicznych, ale także o gatunki rapu oraz soulu. Zastrzec jednak trzeba, że LazyHabits jest chyba jednym z najbardziej nieprzewidywalnych zespołów całego festiwalu i nie sposób całej ich twórczości nadać spójny charakter, dzięki czemu fan prawie każdego gatunku znajdzie na ich koncercie coś dla siebie…

Pierwsze koncerty OFF SCENY już w sobotę 28.04. (Reni Jusis, City of the Sun, pełny line-up tutaj). Przypominamy, że wstęp na wszystkie koncerty jest darmowy – bezpłatne wejściówki w przeddzień lub dzień koncertu będą do odebrania w Centrum Festiwalowym (Pałac pod Baranami) lub w Małopolskim Ogrodzie Sztuki.

Iwo Garstecki