Image
Orson Welles

Śmierć Orsona Wellesa przerwała realizację kilku projektów, którymi zajmował się reżyser. Jeden z nich, film "The Other Side of the Wind" w końcu doczeka się swojej premiery. Dzięki Netfliksowi obraz będzie można zobaczyć zarówno na platformie internetowej, jak i na kinowym ekranie.

"The Other Side of the Wind" to czarno-biały film opowiadający historię 70-letniego reżysera, Jake’a Hannaforda (w tej roli John Huston) dręczonego obsesją o powrocie do sławy. Chcąc przywrócić sobie dawny blask, Hannaford kręci eksperymentalny film, nasycony seksem i przemocą – ale ginie w wypadku samochodowym przed ukończeniem ostatniego dzieła. "The Other Side of the Wind", przygotowywany przez Wellesa i jego partnerkę, chorwacką aktorkę Oję Kodar, miał być satyrą na zdegenerowane środowisko Hollywood. W filmie występują m.in. wspomniani Huston i Kodar, a także Bob Random, Dennis Hopper czy Peter Bogdanovich.

Bogdanovich ma czynny udział w doprowadzeniu do premiery filmu. Konsultował z Netfliksem zmiany wprowadzane w reżyserskiej wersji i był obecny przy specjalnym, prywatnym pokazie, który odbył się w styczniu (dzieło Wellesa oglądali wtedy Quentin Tarantino, Paul Thomas Anderson i Rian Johnson). "The Other Side of the Wind" pierwotnie miało zostać wyświetlone w Cannes, ale po decyzji kierownictwa festiwalu o ograniczeniu konkursowych filmów do tych wyświetlanych we francuskich kinach, Netflix zrezygnował z tego pomysłu.

To nie pierwszy wybój na drodze filmu do oficjalnej premiery. Może się nawet wydawać, że wisi nad nim jakieś fatum… Welles rozpoczął prace nad projektem w 1970 roku i, podobno, w 1972 miał już przygotowane 96% materiału (tak przynajmniej utrzymuje Frank Brady w biografii artysty „Citizen Welles”), choć inne źródła twierdzą, ze jeszcze w 1979 roku reżyser opracował dopiero pierwsze 40 minut. Welles zmarł w 1985 roku, nie dokończywszy pracy nad filmem (co ciekawe, w chwili śmierci miał 70 lat – tyle, co walczący o sławę reżyser z The Other Side…). Pozostawione nagrania cieszyły się zainteresowaniem, ale próby ich finalnego zmontowania z różnych względów się nie udawały. W 2004 roku film chciał dokończyć sam Bogdanovich, ale nie zgodzili się na to spadkobiercy Wellesa. Pięć lat później projekt próbował przejąć producent Frank Marshall (mąż i współpracownik słynnej Kathleen Kennedy) i dostał zielone światło od Oji Kodar i Beatrice Welles, córki Orsona, ale znów skończyło się na impasie i zawieszeniu starań.

W końcu w 2017 roku swoją chęć zajęcia się niedokończonym filmem zgłosił Netflix. Miesiąc po oficjalnej prośbie wystosowanej do spadkobierców Wellesa, cały materiał związany z "The Other Side of the Wind" trafił do Los Angeles i uruchomiono proces postprodukcji. Na razie wiadomo, że z finalną realizacją niedokończonego filmu związany jest wspomniany już Frank Marshall i że film będzie można obejrzeć zarówno na platformie Netfliksa, jak i na wielkim ekranie. Oficjalna data premiery nie została jeszcze podana.

Joanna Barańska

źródło: indiewire.com