Image
fot. kadr z serialu

Zamieszkać we śnie - wizja przemaglowana w kinie, ale wciąż nie w wersji komediowej. Taką zapewnią nam producenci serialu ,,Wariat”, którzy przy wsparciu giganta streamingowego, sprawią, że widzowie na dobre pożegnają się z wakacjami.

 

Emma Stone i Jonah Hill nie zwalniają tempa. Kilka dni temu pisaliśmy, że znany z ,,Wilka z Wall Street” (2013) czy ,,21 Jump Street” (2012) aktor, zasiadł po raz pierwszy na stołku reżyserskim, kręcąc nostalgiczne ,,Mid 90s”. Emma Stone z kolei wystąpi w powstającym właśnie filmie Grety Gerwig. W międzyczasie gwiazdy spotkały się na planie pierwszego sezonu serialu, którego premierę przewidziano na jesień. Ich filmowe drogi krzyżują się ponownie po upływie jedenastu lat. Wtedy, w 2007 roku, na wielkich ekranach pojawiła się komedia ,,Supersamiec”, która dla obojga była przełomowym momentem w karierze. Dekadę później i Hill, i Stone mają na koncie oscarowe nominacje, a aktorka zdążyła nawet zdobyć już statuetkę - zapewne więc udział ich obojga w nowym limitowanym formacie Netflixa przyciągnie niemałą publiczność.

 

I tym razem w scenariuszu nie zabraknie sporej dozy humoru. Nowy serial wyprodukowany przez Netflixa - choć futurystyczna tematyka plasuje go w gatunku science –fiction - to czarna komedia pełną parą. ,,Wariat” powstały na kanwie norweskiego serialu o tym samym tytule, będzie mierzył się z zagadnieniem wielokrotnie eksploatowanym w dystopiach - czy egzystowanie w fantazji wirtualnej rzeczywistości można jeszcze nazwać pełnoprawnym życiem?

 

Fabuła przywodzi nieco na myśl ,,San Junipero”, pamiętny odcinek ,,Black Mirror”. Z tym, że tutaj postaci, zamiast zamieszkiwać dom spokojnej starości, są podopiecznymi szpitala psychiatrycznego. Dwójka obcych sobie bohaterów Annie Landsberg (Emma Stone) i Owen Milgrim (Jonah Hill) spotyka się na eksperymentalnej terapii z nowym, jeszcze nie wprowadzonym na rynek farmaceutykiem. Oboje borykają się z głębokimi problemami psychicznymi. Jej, wyczerpanej toksyczną relacją z matką i siostrą, zupełnie brak chęci do życia, on od dawna zmaga się ze schizofrenią. Lekarstwem na ich problemy, jak deklaruje autor wynalazku doktor James K. Mantleray ( w tej roli hollywoodzki mistrz drugiego planu Justin Theroux), mają być tabletki, które uporają się z każdą udręką - czy to chorobą psychiczną, czy złamanym sercem. Wraz z dziesiątką innych ochotników, bohaterowie biorą udział w trzydniowej sesji doświadczalnej, podczas której na jaw wychodzą niespodziewane efekty uboczne testowanego leku. Biorąc pod uwagę materiał źródłowy serialu, można podejrzewać, że utkną w świecie własnego umysłu.

 

,,Wariat” będzie też ponownym spotkaniem Cary’ego Fukunagi z małym ekranem. Debiutem twórcy ,,Jane Eyre” (2011) w świecie seriali był pierwszy sezon ,,True Detective”, za którego reżyserię został nagrodzony Emmy. Jak Fukunaga poradzi sobie z komedią sci –fi? Dowiemy się już 21 września.

 

Magdalena Narewska
 

źródło: Independent