Image
fot. kadr z serialu

Fani serialu po fenomenalnym pierwszym sezonie nie mogą doczekać się drugiego. Na kontynuację opartej na faktach opowieści o agentach FBI, nawiązujących współpracę z seryjnymi mordercami, trzeba będzie jeszcze chwilę zaczekać.

 

„Mindhunter” to jedna z wielu oryginalnych produkcji Netfliksa, którym udało się zdobyć zarówno popularność, jak i uznanie ze strony krytyków. Nad dziesięcioma odcinkami pierwszej serii pracowali między innymi David Fincher, Asif Kapadia czy Joe Penhall (scenarzysta „Drogi” z 2009 roku, ekranizacji powieści Cormaca McCarthy’ego). Scenariusz serialu opiera się na książce pod tym samym tytułem, która traktuje o pracy jednego z najsłynniejszych agentów FBI, Johna E. Douglasa. Postać Douglasa zainspirowała wiele popkulturowych bohaterów: Jacka Crawforda w filmowym cyklu o Hannibalu Lecterze, Willa Grahama w serialowej interpretacji opowieści o Lecterze i, w końcu, Holdena Forda w „Mindhunterze”.

 

Douglas pracował w prawdziwej Jednostce Nauk Behawioralnych FBI, o powstaniu której opowiada produkcja Netfliksa. W trakcie swojej kariery rozmawiał z wieloma mordercami, na przykład Davidem Berkowitzem, Charlesem Mansonem, Jamesem Earlem Rayem (zabójcą Martina Luthera Kinga) czy Edmundem Kemperem. Ten ostatni, w serialu rewelacyjnie zagrany przez Camerona Brittona, pełni ważną rolę jako jeden z pierwszych przestępców, który zgadza się rozmawiać z agentami. Jak wiedzą wszyscy fani „Mindhuntera”, relacja agenta Forda z Kemperem jest jednym z wątków nadających serialowi ciekawą dynamikę. Pozwala też zadać pytanie o charakter relacji zbrodniarza ze stróżem porządku. Czy mogą stać się przyjaciółmi? W którym momencie ich rozmowy przybierają niepokojący ton?

 

Jak widać, wielbiciele „Mindhuntera” mają ogromne pole do spekulacji. Nie wiadomo, czy charakteryzujący się specyficznym sposobem bycia Holden Ford wytrzyma napięcie, które wytrąciło go z równowagi pod koniec pierwszego sezonu. Można domniemywać, czy jego jednostka dalej będzie przesłuchiwała seryjnych morderców – a jeżeli tak, to których. Netfliks nie ułatwia sytuacji. Nadal nie wiadomo, kiedy konkretnie pojawi się druga seria (dokładna data premiery ma zostać ujawniona pod koniec tego roku). Widzowie otrzymali niezbyt pocieszającą wiadomość, że drugi sezon ma składać się z ośmiu odcinków – czyli dwóch mniej niż seria otwierająca. W jednym z wywiadów David Fincher zdradził, że w drugiej części „Mindhunter” ma koncentrować się na dokonanych w Atlancie zabójstwach afroamerykańskich dzieci. Reżyser nie przewiduje radykalnego przeskoku czasowego. Pierwszy sezon miał miejsce w 1977 roku, natomiast prawdziwe morderstwa w Atlancie, na których oprze się kolejna seria, działy się w latach 1979-1981.

 

Fincher podkreślił rolę muzyki w nadchodzącym sezonie. Jak dotąd soundtrack silnie koresponduje z tym, co dzieje się na ekranie i pozwala widzom lepiej doświadczyć tego, co przeżywają serialowi bohaterowie (vide szpitalna scena wieńcząca pierwszy sezon, ukazująca emocjonalne wzburzenie Holdena Forda). Fincher daje do zrozumienia, że muzyka będzie musiała się zmienić, jako że sam serial będzie się rozwijał w nieco innym niż dotychczas kierunku. Być może fanów serialu czekają fabularne niespodzianki, ale jednego mogą być pewni – główne trio „Mindhuntera”, czyli agent Ford, agent Tench i profesor Wendy Carr powrócą na ekrany. To wystarczający powód, by dać serialowi kolejną szansę.

 

Joanna Barańska

 

źródło: www.independent.co.uk