Image
Filip Radwański

Z kim najchętniej wypiłby kawę Mateusz Kościukiewicz? Dlaczego Małgorzata Gorol zapala świeczki przed wejściem na scenę? Do jakiego filmu wraca Agnieszka Podsiadlik? Rozmawiamy z obsadą filmu „Twarz” w reżyserii Małgorzaty Szumowskiej.

 

MATEUSZ KOŚCIUKIEWICZ

1.Z kim chciałbyś pójść na kawę? 
Z kolegów po fachu byliby to Tadeusz Łomnicki, Andrzej Łapicki i Gustaw Holoubek. Z innych osób chętnie wybrałbym się na kawę z Tomaszem Mannem, Simone Weil, Fiodorem Dostojewskim, Warłamem Szałamowem… Mógłbym wymieniać bez końca!

2. Film, do którego wracasz?
„Zwierciadło”, ponieważ nigdy nie obejrzałem go do końca. Przyznam się, że zawsze na nim zasypiam.

3. Największa wpadka na planie?
Kiedy na planie „Twarzy” charakteryzator po raz pierwszy zakładał mi maskę, użył do tego tak ogromnej ilości klejów i alkoholi, że czułem się, jakbym wypił z pół litra wódki. Na szczęście nikt nawet tego nie zauważył.

4. Gatunek, który Cię kręci?
Bardzo chciałbym zagrać w dużym filmie kostiumowym, takim jak np. „Krzyżacy”. Niestety, tego typu filmy produkuje się w Polsce raz na kilka lub kilkanaście lat.

5. Jakie masz rytuały przed wejściem na plan?
Zawsze przechowuję scenariusz w jednej i tej samej teczce, którą kupiłem swego czasu we Włoszech, kiedy kręciłem tam film. Dzięki temu wszyscy wiedzą, że to moja kopia i nigdy jej nie gubię w trakcie zdjęć.

 

MAŁGORZATA GOROL

1. Z kim chciałbyś pójść na kawę? 
Wymienię trzy nazwiska: Marcin Wrona, Zbigniew Cybulski oraz Janusz Głowacki.

2. Film, do którego wracasz?
Generalnie często wracam do filmów, ponieważ bardzo szybko je zapominam i jestem w stanie wielokrotnie oglądać film tak jakby po raz pierwszy. Jeśli chodzi o konkretny tytuł to będzie to „Ojciec chrzestny”, cała trylogia. Taką przygodę z powtórnym seansem przeżywam co parę lat i robię to z wielką przyjemnością. Chyba jest tak, że soundtracki i muzyka filmowa mieszają te filmowe przeżycia z prawdziwym życiem. A więc wraz z muzyką z „Ojca chrzestnego” miksują mi się moje własne wspomnienie jak i wspomnienia z powtarzanych seansów trylogii. To bardzo interesujące przeżycie. Robi mi się z życia taki teledysk na temat filmu.

3. Największa wpadka na planie?
Chyba jeszcze takiej nie miałam… Na szczęście.

4. Gatunek, który Cię kręci?
Interesuje mnie balansowanie między gatunkami. Jestem głodna nowego języka, cały czas mam wrażenie, że jest on nam bardzo potrzebny… A jeżeli miałabym powiedzieć jaki konkretnie gatunek mnie interesuje to głęboka psychologia science fiction

5. Jakie masz rytuały przed wejściem na plan?
Rytuały mam wszelakie, przeróżne. Trzeba tu podkreślić, że jestem aktorką przede wszystkim teatralną, więc tutaj rytuały występują oczywiście w zależności od zadania i w zależności od roli. W teatrze często zapalam sobie tealighta tudzież jakąś świeczkę w garderobie. Zostawiam ją na czas spektaklu w takiej adrenalinie, że przecież może spłonąć teatr. Sprawia mi to przyjemność. Lubię zostawiać ogień albo światło, palić jakieś kadzidło. Przy okazji jest coś takiego jak perfumy dla postaci co uwielbiam… Oczywiście, zawsze zostaje jakiś tajemniczy rytuał, który zostawiam tylko dla siebie. Czasem to dotyczy jednej sceny, a czasem całego spektaklu, całej postaci. Jestem więc człowiekiem rytuałem! 


AGNIESZKA PODSIADLIK

1.Z kim chciałbyś pójść na kawę? 
Z Romanem Gancarczykiem.

2. Film, do którego wracasz?
„Twarz”

3. Największa wpadka na planie?
Nie pamiętam.

4. Gatunek, którego chciałbyś spróbować?
Łączenie gatunków.

5. Jakie masz rytuały przed wejściem na plan?
Nie mam.

 

Jan Kapturkiewicz, Patrycja Pankau, Julia Smoleń

 

fot. Filip Radwański