Image
fot. print screen

Kilka miesięcy temu w sieci pojawił się zwiastun produkcji „Jack is Back” i fani kultowego filmu katastroficznego – zarówno najprawdziwsi, jak i tacy, których miłość należałoby zdefiniować jako ironiczną –  potracili głowy, nie zauważając, że genialnie zmontowany klip tak naprawdę jest tylko zlepkiem scen z Leonardo DiCaprio w roli głównej. Szczęśliwie Ariana Grande i James Corden znaleźli cudowny lek na skołatane serca publiczności, której marzenie o filmie „Titanic. Życie na dnie” (prawdopodobny polski tytuł) zostało brutalnie zniszczone...

 

W poniedziałkowym odcinku „The Late Late Show” Grande w roli Rose i Corden jako Jack zaprezentowali swoim widzkom i widzom muzyczne show, skomponowane z trzynastu piosenek w dziewięciu różnych sceneriach oraz – jak powiedział zastępca DiCaprio – „zerowej presji”. I tak na pokładzie prowizorycznego statku Rose śpiewa „Come Sail Away” grupy Styx, a Jack nuci „The Way I Are” Timbalanda. Oczywiście całości towarzyszy stosowna choreografia, której nie brakuje ani właściwego operom mydlanym przegięcia, ani jawnej gry z kiczowatą konwencją.

 

Absolutnym hitem jest jednak przeróbka jednej z najchętniej cytowanych (i parodiowanych) scen w historii kina, podpisywanej tytułem „I'm Flying”, nawiązującym, rzecz jasna, do poruszającego, romantycznego tańca ciał Rose i Jacka, falujących na dziobie mającego zaraz pójść na dno Titanica. Grande i Corden, wyciągając do siebie ręce, śpiewają tutaj „Learn to Fly” Foo Fighters, a gdy wydaje nam się, że nie zobaczymy już nic lepszego, para udaje się pod pokład, by z innymi pasażerkami i pasażerami rozkręcić imprezę do rytmu „Just Dance” Lady Gagi. W tej części pojawiają się jeszcze między innymi piosenki One Direction i Eda Sheerana. Soundtrack do sceny kulminacyjnej, czyli zderzenia statku z górą lodową, stanowi zaś „Ice Ice Baby” Vanilla Ice. Kiedy Rose musi puścić dłoń Jacka i pozwolić ukochanemu zniknąć w głębinach, słyszymy natomiast „Bye Bye Bye” grupy *NSYNC.

Jak wiadomo – po filmie Jamesa Camerona historii Titanica nie da się już opowiedzieć bez „My Heart Will Go on”, dlatego Grande jako zrozpaczona Rose zwyczajne musiała zaśpiewać tę piosenkę. Musical nie zawsze jednak jest taki przewidywalny – twórcy wpletli bowiem w scenariusz fabularną niespodziankę... Czy Jack powróci? O tym musicie przekonać się sami!

 

Alicja Muller

 

źródło: hollywoodreporter.com