Jest rok 1945. II wojna światowa zmierza ku końcowi. W Świętochłowicach na Śląsku organa bezpieczeństwa przemianowują były nazistowski obóz koncentracyjny na miejsce przymusowej pracy dla Niemców, Ślązaków oraz Polaków. Pod pretekstem ukarania zdrajców narodu polskiego UB dokonuje czystek wśród „niechętnych komunistycznej władzy”. Do pracy w obozie zgłasza się młody chłopak o imieniu Franek. Jego główną motywacją jest próba ocalenia Anny, w której jest szaleńczo zakochany. Nie wie, że wśród osadzonych znalazł się również Erwin, Niemiec, jego dobry przyjaciel sprzed wojny, który również od dawna skrycie podkochuje się w dziewczynie. Franek dołącza do komunistów, naiwnie licząc, że uda mu się oszukać system. Już pierwsze dni pracy w obozie odzierają go ze złudzeń. Z czasem przekonuje się, że jedyną szansą na ocalenie Anny jest poświęcenie dosłownie wszystkiego. Siła debiutu Macieja Sobieszczańskiego tkwi już w samym temacie, który do tej pory omijany był przez filmowców szerokim łukiem. Tragiczna karta naszej historii służy też reżyserowi do tego, by opowiedzieć o dojrzewaniu młodych ludzi w ekstremalnych okolicznościach, kiedy wydaje się, że nie ma już żadnej nadziei. Przytłaczającą rzeczywistość końca wojny pomagają mu oddać młodzi aktorzy: Julian Świeżewski, Zofia Wichłacz, Jakub Gierszał oraz znakomity ukraiński operator Valentyn Vasyanovych.